NIE DAJMY SIĘ NABRAĆ NA PIĘKNE SŁÓWKA

W najnowszym wydaniu:

WG-47-2024 - Okładka

NIE DAJMY SIĘ NABRAĆ NA PIĘKNE SŁÓWKA

Na początek truizmy. Poprzez język poznajemy świat. Naturalnie, poznajemy też przez zmysły. Ale to, co widzimy, słyszymy, czego dotykamy, co smakujemy i wąchamy, trzeba jakoś nazwać. Od nazywania, najkrócej mówiąc, jest właśnie język. „Odpowiednie dać rzeczy słowo” – powiadał nasz znakomity romantyczny poeta Cyprian Kamil Norwid. Co to znaczy – odpowiednie? To takie, które wiernie oddaje istotę rzeczy. Czyli mówi prawdę, jaka rzecz jest. Powiedzmy, pojawia się nieznana dotąd roślina, trzeba ją – właśnie – odpowiednio nazwać, opisać jej wygląd, kolor, kształt, wielkość, zapach. Gdy to uczynimy, staje przed nami całe drzewo językowe. Z jednego słowa wyrasta rodzina słów. Tak się rodzi bogactwo naszej mowy. A zarazem coraz dokładniej widzimy opisywaną rzecz, przedmiot, zjawisko, postać. Nie musimy tego czegoś widzieć, dotykać, wąchać, robi to za nasze zmysły język. Rzecz przedstawia się nam poprzez język. Mistrzami opisywania rzeczy są pisarze, poeci, dramaturdzy, dziennikarze, ale też kaznodzieje, krasomówcy, retorzy, oratorzy, znawcy przedmiotu. Znacznie trudniej niż rzecz opisuje się pojęcia abstrakcyjne, powiedzmy: idea, piękno, mądrość, wielkość, ciemność, miłość, cisza itp., itd. Ale i z nimi sobie człowiek radzi. Mniej więcej wiemy, co to piękno, ciemność i cisza.

W razie problemów prosimy pisać na adres mailowy:
kontakt@pl1.tv