CZY EPIDEMIA NAS ZMIENI

W najnowszym wydaniu:

WG-47-2024 - Okładka

CZY EPIDEMIA NAS ZMIENI

Czy będziemy lepsi, wrażliwsi, mądrzejsi? Najistotniejszą cechą każdej wspólnoty jest jej mentalność. Nawet nie kultura, obyczaje, tradycje, rysy cywilizacyjne, lecz właśnie mentalność. Choć – rzecz jasna– wszystkie wymienione składniki tożsamości wspólnotowej, a więc i narodowej, odgrywają ważną rolę. Jednak tym, co decyduje o naszym nastawieniu do życia, jest właśnie mentalność. Czyli zbiór wielu cech. Nie prezentuję definicji naukowej, ale kolokwialną i chyba racjonalną. Encyklopedie ją wzbogacają, pisząc m.in. „Mentalność (łac. mens dpn. mentis »umysł«) – całość przekonań, postaw, poglądów, sposobu myślenia grupy społecznej (narodu) lub jednostki”. Ale do czego zmierzam? Ano do tego, że czytam w wielu enuncjacjach publicystycznych, że po wygaśnięciu epidemii zmieni się już całkowicie świat i my, ludzie, także Polacy, zasadniczo się zmienimy. Jak się zmienimy? W jakim kierunku się rozwiniemy? I czy się w ogóle rozwiniemy? Te pytania mają pewien poziom ogólności. Ale przecież pewne zmiany mentalne powinny być zauważalne. Właśnie, tak od razu, natychmiast, już dzisiaj, teraz? Kiedy patrzy się na dzieje człowieka i ludzkości przez jakąś perspektywę historyczną, zauważa się, że zmiany mentalne zachodzą bardzo wolno. Na tych łamach wielokrotnie pisałem o mentalności rycerskiej, szlacheckiej, mieszczańskiej, kapitalistycznej czy chłopskiej i wskazywałem, jak wiele musi minąć czasu, by mentalność zasadniczo się zmieniła. Obserwujemy długie procesy przeobrażeń mentalnych i nigdy nie następują one gwałtownie, powiedzmy, po wielkich kataklizmach, wojnach, katastrofach czy epidemiach. Wprawdzie zauważamy tuż po takich przełomach jakieś symptomy przemian kulturowych, obyczajowych, czy cywilizacyjnych, ale bardzo rzadko mentalnych.

W razie problemów prosimy pisać na adres mailowy:
kontakt@pl1.tv