ŹRÓDŁA UKRAIŃSKICH ZBRODNI. POZNAWAJMY POLISZCZUKA

W najnowszym wydaniu:

WG-47-2024 - Okładka

ŹRÓDŁA UKRAIŃSKICH ZBRODNI. POZNAWAJMY POLISZCZUKA

Sprawa poważna. To jedna z najbardziej okrutnych i przerażających zbrodni, jakie zna ludzkość. Odbija się ona wciąż żywym echem i tętni jawną nienawiścią i agresją w nowej ukraińskiej rzeczywistości. Jej drastycznym przykładem stał się głos ukraińskiej telewizji: „Przemyśl jest ukraiński!”. „Zanim jeszcze odezwała się telewizja – zawiadamia polskiego czytelnika Aleksander Szycht na portalu prawy.pl – „znany kijowski adwokat (…) Ołeksij Kurinnyj (…) zapowiedział (…) pracę nad ustawą zawierającą roszczenia terytorialne wobec Polski”. Dalej czytamy, że jeśli Rada Najwyższa w Kijowie zatwierdzi taki dokument, to doczekamy się żądań „zwrotu” terytorium w postaci „Chełmszczyzny, Przemyśla, Jasła, Rzeszowa, Białej Podlaskiej, a być może nawet Lublina, jako »ukraińskich ziem etnicznych«”. Takie się lęgną parszywe myśli w zaprzyjaźnionej i hołubionej przez polskie rządy Ukrainie, a wszelkie zło zaczyna się od złej myśli. Zresztą współczesna Ukraina roi się nie tylko od złych myśli, ale i od złych czynów. Najwięksi zbrodniarze, mordercy Polaków, nieustannie są wynoszeni na piedestały. Musimy więc wskazywać groźne miejsca za wschodnią naszą granicą. Przywołajmy na pamięć kilku rzetelnych i odpowiedzialnych badaczy.

W razie problemów prosimy pisać na adres mailowy:
kontakt@pl1.tv