MYŚLI PROF. ŚLIWIŃSKIEGO
Otrzymałem list od prof. dra hab. Artura Śliwińskiego, wybitnego polskiego ekonomisty, który powiadamia mnie o artykule poświęconym żywotnym polskim sprawom gospodarczym. Prof. Śliwiński trzyma rękę na pulsie, dokładnie śledzi trendy rozwoju gospodarki światowej, ale najbardziej przygląda się zjawiskom i procesom zachodzącym w gospodarce rodzimej; mogę powiedzieć, że jest (jeśli można ukuć taki termin) patriotą gospodarczym. Śledząc losy ekonomii międzynarodowej ma skalę porównawczą. Zresztą polską gospodarką zajmuje się od lat. Obok wieloletniej pracy naukowej i dydaktycznej na Uniwersytecie Warszawskim, do tej pory zajmuje się też problematyką zarządzania nieruchomościami, ekonomią sektora publicznego oraz analizą koniunktury gospodarczej. Z tych dziedzin pisali u niego prace magisterskie i doktoranckie liczni studenci i badacze. Obecnie obserwuje dramatyczną sytuację w gospodarce polskiej. Pisze mi, że nagle i to na gwałt „potrzebne jest przedstawienie realistycznych możliwości pokonania zarówno kryzysu ekonomicznego, jak też duchowego”. Na tym pierwszym specjalnie się nie znam, ale o tym drugim sporo wiem. Ten drugi śledzę od lat i daję jemu wyraz także w swojej publicystyce. Istotnie, to, co się dzieje w sferze duchowej w naszym kraju, wymaga natychmiastowych i głębokich działań, ale – niestety – natychmiastowo i od razu w sferze ducha za wiele się zrobić nie da. W gospodarce prędzej.