Trawestacja głośnego sloganu Clintona pozwala mi zaakcentować sens wypowiedzi. Uczmy się nawet od diabła. W rzetelnej nauce nie ma barw politycznych ani odniesień ustrojowych. W rzetelnej nauce liczy się jej sens, głębia, ku czemu zmierza i jaki ma wymiar. Uczmy się od każdego, kto jest od nas mądrzejszy i widzi dalej. To tyle na wstępie. Ale nie o nauce będzie felieton, a o ważności kultury w życiu człowieka, narodu i społeczeństw. O kulturze jako o sposobie istnienia jednostki i grupy. Jak wiadomo, kultura to ogromna dziedzina doświadczeń i wiedzy, w którą da się wtłoczyć niemal wszystko, bo o wszystkim można powiedzieć, iż wchodzi w zakres kultury. Nie tylko literatura i sztuka, które zwykle mamy na myśli, kiedy powiadamy o kulturze, a które w szczególny sposób ją tworzą. Kulturą jest wszystko, czegokolwiek dotkniemy. W tych dniach toczy się ostra dyskusja, czy wybory prezydenckie powinny się odbyć 10 maja, czy też później i na jakiej zasadzie. Politycznie posłowie to rozgrywają na polu interesów własnej partii. Nie chodzi o dobro narodu, kraju, państwa, ale o interes tej czy innej partii. Czyli, dokładniej mówiąc, chodzi o władzę. O wybranie takiego terminu, który zapewni jednej ze stron sukces. I walka toczy się na noże. Okładają się politycy na sto sposobów ideologicznymi kijami. Prawdę mówiąc nie mam jeszcze przekonania, po czyjej stronie, mówiąc kolokwialnie, leży prawda. Czy wybory należy przeprowadzić zgodnie z dawno przewidzianym planem, czy też, ze względu na dramatyczną sytuację, odłożyć je na później, a jeśli na później, to na kiedy i dlaczego. Chciałem się więc dowiedzieć i wypuściłem taką prywatną sondę. No i zaczęło się. Oto próbka. Mój krótki tekst na FB pt. „Wyjaśnijcie mi”. Piszę w nim: