GNILNE ROBACTWO, CZYLI PO CO TO WSZYSTKO?

W najnowszym wydaniu:

WG-43-2024 - Okładka

GNILNE ROBACTWO, CZYLI PO CO TO WSZYSTKO?

Po co to wszystko? – pytają liczni czytelnicy w kontekście moich felietonów o marksizmie kulturowym. Więc odpowiadam. Najpierw kilka ogólniejszych uwag. Nareszcie dotarła gorzka prawda do części świadomości zbiorowej, że świat pogrąża się w moralnym bagnie. Że siły zła, indoktrynacji i cynizmu są coraz bardziej bezwzględne, agresywne i makiaweliczne. Poczuły wiatr w żaglach i z potężną determinacją, z ogromnym zapleczem kapitałowym, mając po swojej stronie liberalne media i niewiedzę całych społeczeństw, systematycznie wykonują swoją propagandową robotę, używając wielorakich narzędzi manipulacyjnych. Na całe szczęście już się tu i ówdzie o tym mówi. Już głos zabierają ważni politycy i hierarchowie Kościoła rzymskokatolickiego. Ale nawet oni, przecież ludzie światli, z ogromną wiedzą i dobrą wolą nie ogarniają całego, wielkiego procesu wyniszczania tradycyjnych, uniwersalnych i pożytecznych wartości, które przez wieki mądrze służyły człowiekowi i narodom świata. Nawet oni nie ogarniają głębi dramatu i wielkości nieszczęść, jakie spadają na ludzkość. Tak, tak, na ludzkość. Bo ma zostać wywrócony cały porządek etyczny, obyczajowy, społeczny i kulturowy na naszym globie, nie tylko w tej czy w innej kulturze. Na razie uderzają w Kościół i religię katolicką, ale jak już rozwalą etykę chrześcijańską, zabiorą się do religii Wschodu, Afryki i pozostałych kontynentów ziemskiego globu.

W razie problemów prosimy pisać na adres mailowy:
kontakt@pl1.tv