Pierwsza taka rozprawa w III RP
Sprawa wydaje się zapomniana, jak wiele innych afer, na których wzbogacili się znacznie nowi bonzowie Polski po roku 1989. Warto ją jednak przypomnieć po 24 latach, był to bowiem PIERWSZY wyrok w jedynej do tej pory w tym okresie (nie licząc umorzonej sprawy ministra Wąsacza) sprawie wielkiej gospodarczej afery, która znalazła finał w Trybunale Stanu (POmimo setek afer…). A przypomnijmy, iż Trybunał Stanu ma konstytucyjny obowiązek egzekwowania odpowiedzialności najwyższych organów władzy i urzędników państwowych, w związku z zajmowanym stanowiskiem i w zakresie urzędowania, jeśli czyn ich nie wyczerpuje znamion przestępstwa. Przytaczam, by jasne było, iż fakt niepostawienia Tuska czy innej Kopacz, np. za zaniechania i zaniedbania (eufemizmy) w kwestii smoleńskiej tragedii, jest skandalem nie lada. Tak jak i to, że z dziesiątek wielomilionowych afer w okresie tzw. transformacji, finał w Trybunale Stanu znalazła wyłącznie ta jedna jedyna afera alkoholowa ministrów rządu Rakowskiego i szefa GUC w rządzie Mazowieckiego. Pozostałym (poza Sławkiem Nowaku) nawet włos nie spadł z głowy, chyba, że ze starości, jak Tuskowi.
Ba, nawet i to, co się wydarzyło 24 lata przed Trybunałem Stanu, było dowodem na to, że prawo również w TS rozpisuje na role jakiś parodysta. Przypomnijmy: sprawa dotyczyła bardzo poważnej i głośnej afery alkoholowej, której wynikiem był niekontrolowany import (czytaj: wwóz) ponad 30 mln litrów alkoholu, więc straty skarbu państwa były przeogromne! Mimo to po 14-miesięcznym procesie trzy osoby – Kiszczaka, Wróblewskiego i ministra rynku wewnętrznego Mackiewicza – uniewinniono, a dwóch innych ministrów „ukarano” w kuriozalny sposób. Za niedopełnienie obowiązków służbowych skazano prezesa GUC Jerzego Ćwieka oraz ministra współpracy z zagranicą, Dominika Jastrzębskiego – na 5 lat utraty biernych praw wyborczych i tyleż samo niezajmowania kierowniczych stanowisk! No to się wzbogaceni panowie zmartwili…
Ot i jedyny [!] w III i IV RP przypadek zafunkcjonowania Trybunału Stanu! Widać polityków mamy krystalicznej czystości. Jak to się stało, że miliardy zostały rozkradzione, POjęcia nikt nie ma.