WYBORY PARLAMENTARNE A RÓŻOWA ZARAZA
Mam drobną satysfakcję, że precyzyjnie określiłem w felietonie „A dlaczego by nie Konfederacja”, liczbę głosów, którą ta formacja otrzyma. Pisałem jeszcze we wrześniu: „Gdyby Konfederacja weszła do Sejmu, miałby [PiS – St. S.] rzetelnego i realnego partnera do ważnej publicznej debaty. Zyskałby na tym także wcale niemały, sięgający miliona–półtora miliona głosów elektorat Konfederacji. Poczułby większy powiew wolności i suwerenności […]