Wykaz komunistów z listy Dzierżyńskiego przewidzianych do wykorzystania w Polsce zadziwi każdego składem narodowościowym: 163 osoby pochodzenia żydowskiego, 8 Ukraińców, 2 Białorusinów, 2 Rosjan i zaledwie 14 Polaków.
„Twoja odmowa wydrukowania pierwszych kilku stronic dziennika, nie ma nic wspólnego z »brakiem ochoty na odgrywanie roli gogolowskiej żony podoficera«. Natomiast ma niestety wiele wspólnego z tym, że wieloletniemu współpracownikowi »K« nie pozwalasz wypowiedzieć swobodnie i ostatni raz opinii o sześciu minionych latach naszej historii, a pozwalasz np. Ungerowi napisać, że możemy spać spokojnie (na słowo honoru Zachodu)” – pisał Gustaw Herling-Grudziński w swoim ostatnim liście do Jerzego Giedroycia.
Giedroyć był zazdrosny. Dziewięćdziesięcioletni Jerzy Giedroyć był zazdrosny o rząd dusz.
„Inny świat” osiągnął nieprawdopodobny sukces, nakład 275 tys. był niebotycznym dla „Instytutu Literackiego”. „Czytelnik” zaczął wydawać „Pisma Zebrane”, Giedroyc się zastanawiał, „czy nie jest za wcześnie”.