Trzech synów i trzy matki. Życiorysy naznaczone zbrodnią bez kary. Poddani kremlowskim mocodawcom decydenci PRL-u, wydający rozkazy śmierci zdrajcy bez honoru i sumienia, wciąż umierają w blasku chwały, grzebani w kwaterach dla zasłużonych. One, niezłomne bohaterki walki o prawdę, odchodzą cicho w nadziei na wyczekiwane spotkanie i pamięć kolejnych pokoleń o synach, co za polskie marzenia o wolności zapłacili życiem. Strzałkowski, Godlewski, Majchrzak – nazwiska symbole. O nich wiemy już sporo. One pozostały w cieniu, żyjąc z moralnym nakazem upominania się o sprawiedliwość.
Przestrzelone zbrodnią serca matek krwawiły do ostatniego oddechu. Każdą chwilą wspomnień, każdą łzą niemocy i tęsknoty, zgubioną w drodze na cmentarz.Choć nie doczekały osądzenia winnych, nie przegrały. Ich zwycięstwem jest narodowa pamięć.