Kompromitacja totalnej opozycji

W najnowszym wydaniu:

WG-38-2024 - Okładka

Kompromitacja totalnej opozycji

Jeżeli Budka myślał, że po utrąceniu Funduszu Odbudowy pojedzie do Brukseli jako premier, a Unia z wdzięczności za „obalenie PiS-u” sypnie mu złotem, to należy czym prędzej dzwonić po panów z kaftanem bezpieczeństwa, bo ten człowiek od nieustannego napięcia, w jakim żyje, zwyczajnie oszalał.

I. Szachista Kaczyński

Jedno Jarosławowi Kaczyńskiemu należy oddać – na taktyce politycznych szachów zna się jak mało kto i nadal stać go na przebłyski geniuszu. Dogadując się z Lewicą w sprawie Krajowego Planu Odbudowy jednym ruchem osiągnął trzy cele: zbudował parlamentarną większość dla strategicznego projektu rządu, odebrał tlen wierzgającym koalicjantom z Solidarnej Polski oraz rozbił i ośmieszył „totalną opozycję” pod samozwańczym przywództwem Borysa Budki, któremu uroiła się „Koalicja 276”. Okazało się, że stary mistrz wciąż potrafi rozprowadzić na szachownicy różnych rzucających mu wyzwanie leszczy. Jeżeli porozumienie z Lewicą zostanie skonsumowane, to jej 46 głosów w Sejmie spokojnie wystarczy do ratyfikacji umowy o zwiększeniu zasobów własnych UE, będącej niezbędnym warunkiem uruchomienia unijnego Funduszu Odbudowy. Odkładam tu chwilowo na bok samą kwestię nowego eurofunduszu oraz rozmaite wątpliwości z nim związane (to temat na osobną dyskusję) i skupię się na klarującej się dziś nowej politycznej układance z Jarosławem Kaczyńskim w roli rozgrywającego.

W razie problemów prosimy pisać na adres mailowy:
kontakt@pl1.tv