Zbliża się Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ukraińskiego Ludobójstwa na Kresach. Pragniemy przy tej okazji zwrócić uwagę, że Kresy to nie tylko kraina geograficzna i historyczna część Polski. To przede wszystkim ogromne pokłady narodowej kultury, nauki i oświaty. To wielkie uniwersytety w Wilnie i we Lwowie, Mickiewicz, Słowacki, Fredro i Moniuszko, to setki wybitnych uczonych, prawników, pedagogów, kapłanów. Jeśli mówimy więc o Kresach, to mówimy o rdzeniu Rzeczypospolitej. Musimy jednak przypominać także doły śmierci, bez trumien, pożegnań, modlitw i krzyży, do których kaci wrzucali ciała naszych zamordowanych rodaków jak szczątki zwierząt. To były ofiary Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, formacji kolaborujących z Hitlerem i III Rzeszą. Obecnie nie możemy pozwolić, by u naszego wschodniego sąsiada nadal rozkwitał kult największego zbrodniarza ukraińskiego ludobójstwa, Stepana Bandery, OUN, UPA i Dywizji SS Galizien. Pragniemy mieć na wschodniej granicy partnera bezpiecznego i odpowiedzialnego, który szanuje prawo międzynarodowe i nie kultywuje zbrodniczej ideologii ukraińskiego nazi-faszyzmu.
