Wiedzieliśmy, że ktoś to powie: rząd za szybko luzuje obostrzenia, więc nadejdzie 4 fala pandemii. Szczerze mówiąc stawialiśmy na dr Grzesiowskiego albo prof. Simona, ale ci eksperci tym razem zawiedli. Odezwali się za to „matematycy z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego, którzy analizują sposób rozpowszechniania się koronawirusa w Polsce”. Ich szef udzielił wywiadu „Gazecie Wyborczej”, w którym tak mówi o 4 fali: „Na początku czerwca będziemy już na krzywej wznoszącej, a kulminacja nastąpi pod koniec czerwca”. Dobra, chłopcy – to teraz możecie już zacząć liczyć na 5 falę.
Wspomniany dr Grzesiowski postanowił chyba trochę ocieplić swój wizerunek, bo tym razem zajął się… wpływem alkoholu nas szczepienie przeciw COVID-19. I tak orzekł: „Umiarkowana ilość alkoholu sprzyja odporności, hamuje rozwój chorób autoimmunologicznych i przede wszystkim: nie hamuje odpowiedzi poszczepiennej”. Czyżby Grzesiowski zrozumiał, że coraz trudniej znaleźć ludzi gotowych zaszczepić się na trzeźwo?