Batalion „Zośka” zdołał zmobilizować do powstania w przybliżeniu trzystu dwudziestu ludzi w tym około trzydziestu dziewcząt i kobiet, które pełniły rolę łączniczek i sanitariuszek. W tym gronie wyraźnie najmocniejszy człon stanowiła kompania „Rudy” mająca największe stany kadrowe i najlepsze uzbrojenie.
W połowie 1944 r. już nikt nie mógł mieć wątpliwości, że przegrana Niemiec to tylko kwestia czasu. Jednak większość Europy znajdowała się pod niemiecką okupacją bądź też w wymuszonym sojuszu z Niemcami. Wśród państw okupowanych była Polska. W tamtym momencie w Polsce od niemal roku prowadzono bezpośrednie przygotowania, do przekształcenia wcześniejszych niewielkich oddziałów dywersyjnych i sabotażowych w oddziały kadrowe, które miały stać się zalążkiem nowych jednostek w momencie wybuchu antyniemieckiego powstania.
Jednym z nich był wyróżniający się swoją dotychczasową aktywnością i zaangażowaniem, harcerski batalion „Zośka”, dowodzony przez por. Ryszarda Białousa „Jerzego”, nazwany tak na cześć jednego z najzdolniejszych i oddanych dowódców konspiracyjnych, Tadeusza Zawadzkiego „Zośki”, który zginął w akcji pod Sieczychami w sierpniu 1943 roku.