O lotach Jadwigi Piłsudskiej krążyły legendy – miała podobno wykonywać w powietrzu akrobacje, przyprawiające o palpitacje serca obsługę naziemną, jako że tego typu wyczyny były surowo zabronione.
Gdyby nie lotnicy, zwłaszcza polscy, Anglia zostałaby kolejną zdobyczą Hitlera. Gdyby nie Air Transport Auxiliary, w skrócie ATA – służba pomocnicza Royal Air Force Królewskich Sił Powietrznych, polscy, czescy i angielscy piloci nie mieliby czym latać. Gdyby nie służące w ATA kobiety-piloci, nie byłoby tej służby. Przez lata zapomniane, w ostatnich latach odbierają swoją nagrodę.
Spośród Polek służących w ATA najczęściej opisywany był przypadek temperamentnej Anny Leskiej, ale przecież nie była ona jedyną Polką, która nieuzbrojonymi maszynami, bez radia latała z fabryk do baz wojskowych.