W jednym ze skrzydeł swego dworu Ana urządziła laboratorium, w którym sporządzała eliksiry i mikstury. Pomagała w ten sposób ludziom leczyć różne dolegliwości. Pod koniec XIX w. uzyskała reputację zielarki i uzdrowicielki u kobiet, które szukały u niej pomocy na rozmaite dolegliwości. Sporządzała też mikstury, które odwrotnie – wywoływały choroby i które zażywali młodzi mężczyźni stający przed komisją wojskową. Ale nie tylko.
Ze starych zdjęć spogląda staruszka w chuścinie. Wydawać by się mogło – zwyczajna babcia, a tych, co rozdają dzieciom jabłka ze swojego ogródka. No, może z wyjątkiem czarnych oczu, którym czas nie odebrał blasku. Mogła wieść życie zamożnej pani domu, mieć męża, dzieci i latem wyjeżdżać „do wód”, jak wiele jej współczesnych. Los jednak sprawił, że została… seryjną morderczynią, sprawczynią śmierci od 50 do 150 ludzi. Głównie mężczyzn. Ana di Pištonja znana jako Baba Anujka.