Czy pytania te dotyczą każdego? Zapewne tak, choć wiem, że niektórzy z nas gwałtownie zaprzeczą i powiedzą, że nigdy nie kłamią. I tu się właśnie zaczyna problem. Bowiem może być kłamstwo świadome, cyniczne i ono jest najgroźniejsze. I mogą być kłamstwa nieświadome, które także czynią wielkie szkody, choć głoszący je ludzie nie zdają sobie sprawy, iż wcześniej sami zostali okłamani. Ale mniej mnie interesują kłamstwa prywatne. Bardziej kłamstwa publiczne i systemowe. Dlatego że kłamstwa publiczne i systemowe we współczesnym świecie stały się zjawiskiem powszechnym i szalenie niebezpiecznym, ponieważ zamazują kształt i sens rzeczywistości oraz prowadzą ludzkie umysły na manowce. Osobiście zetknąłem się z kłamstwem systemowym jeszcze na Kresach, kiedy 17 września 1939 r. Sowieci napadli na Polskę i ogłosili, że wyzwalają narody z niewoli i kierują je ku wolności. A tą wolnością była bieda, strach, cierpienie, kołchozy, skolonizowane mózgi i zamknięte kościoły.
