Jeżeli szef PO nie zna faktów, to oznacza, że zamiast uprawianiem polityki, powinien się zająć wypasaniem gęsi albo rozrzucaniem gnoju. Jeżeli jednak o wszystkim wie i jednocześnie wypisuje kretynizmy, to znaczy, że jest kolejnym lojalnym wobec Berlina folksdojczem i jednocześnie antypolskim szkodnikiem i zdrajcą.
Miałem pisać na zupełnie inny temat, ale mówiąc kolokwialnie, powalił mnie całkowicie i po raz kolejny wbił w ziemię porażający kretynizm szefa PO Borysa Budki, który na Twitterze napisał:
30 lat temu polski premier i niemiecki kanclerz podpisali traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. To był sukces nie tylko Bieleckiego i Kohla, ale wszystkich, którym marzyła się zjednoczona Europa. Czy wyobrażacie sobie taki traktat dziś? Z tym rządem?