Gdzie jest skompromitowany biskup Jan Tyrawa?

W najnowszym wydaniu:

WG-47-2024 - Okładka

Gdzie jest skompromitowany biskup Jan Tyrawa?

Zostawił po sobie w diecezji bydgoskiej tylko zgliszcza. No, niezupełnie. Według naszych informacji, po biskupie Tyrawie pozostało bardzo eleganckie biurko i kosztowna meblościanka, obecnie czekające na właściciela.

Mija miesiąc, od kiedy po cichu i bez hałasu bp Jan Tyrawa, od 2004 r. ordynariusz diecezji bydgoskiej, zrezygnował z urzędu i… przepadł. W ostatnich latach zasłynął z migdalenia się z lokalnym oddziałem „Gazety Wyborczej” i z atakowania ks. prałata Romana Kneblewskiego, charyzmatycznego proboszcza patrioty z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy. Zrobił wszystko, aby usunąć ks. Romana z parafii i wysłać go na wcześniejszą emeryturę. Jakby działał na życzenie lewackiej „Gazety Wyborczej”.

Pisaliśmy o tym w „Warszawskiej Gazecie” w październiku ubiegłego roku, zwracając uwagę, że po diecezji bydgoskiej krążyły uparte plotki, że jeśli chodzi o działanie lawendowej mafii, to biskup mógłby to i owo powiedzieć…

Ks. Kneblewski od dawna był na celowniku „Gazety Wyborczej”. Był atakowany za każdą patriotyczną wypowiedź. Do tej nagonki lewaków dołączył bp Tyrawa. Innego zdania byli wierni, którzy w 2017 r. wskazali ks. Kneblewskiego jako proboszcza roku diecezji bydgoskiej. To jednak biskupa Tyrawy nie przekonało i w 2019 r., na podstawie absurdalnych i nieprawdziwych zarzutów dotyczących administrowania powierzoną parafią, przeniósł ks. Kneblewskiego na wcześniejszą emeryturę.
Nie brak głosów, że ks. Kneblewski padł ofiarą problemów bydgoskiego hierarchy z pozwem wytoczonym wobec kierowanej przez bp. Tyrawę diecezji, przez ofiarę byłego już księdza Pawła Kani – pedofila przenoszonego z diecezji wrocławskiej do bydgoskiej i z powrotem.

W razie problemów prosimy pisać na adres mailowy:
kontakt@pl1.tv