Przeglądając strony internetowe, trafiłem na taką oto informację, zamieszczoną na Twitterze przez Zbigniewa Jacniackiego: „Wg raportu NIZP – PZH (Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny) liczba hospitalizacji spowodowanych Covid-19 w 2020 r. wyniosła 102 438. W ostatnim normalnym roku przed k-wirusem tj. 2019 odnotowano łącznie 9,251 mln hospitalizowanych. Zatem hospitalizacje z powodu Covid-19, które sparaliżowały służbę zdrowia w 2020, to ~1 proc. tej liczby”.
Psychopaci lokalni, psychopaci globalni
Władze naszego kraju w swoim (i nie tylko swoim, również cudzym) interesie doprowadziły do tragicznego kryzysu w służbie zdrowia. Pod pozorem walki z „pandemią”, blokując lub poważnie utrudniając przyjmowanie do szpitali osób bez modnej choroby, tolerując teleporady jako standardową „pomoc” udzielaną chorym, odkładając zabiegi, wymuszając na obywatelach obowiązek duszenia się szmatami wewnątrz i na zewnątrz, rozpętując psychozę strachu przed „zarazą”, skutecznie zniechęcają, zwłaszcza ludzi starszych, do skorzystania z tych możliwości kontaktu z medycyną, które jeszcze się ostały. Stosując cały ten morderczy, par excellence, arsenał, mający jakoby doprowadzić do „wypłaszczenia krzywej”, ograniczenia „propagacji aerozolu” oraz „transmisji poziomej”, w rzeczywistości dokonały zabójstwa ponad 120 tys. obywateli. I zabijają nadal. O zgrozo – przy naszym milczeniu. A milczenie w tym wypadku oznacza, niestety, akceptację.
Przed paru laty w „Teorii Spisku” zastanawiałem się nad tym, „czy globaliści są ludźmi”? Oczywiście nie w tym sensie, czy są kosmitami, reptilianami, jaszczurami, krótko mówiąc przedstawicielami cywilizacji sylurskiej lub kosmicznej. „TS” „Warszawskiej Gazety” to dział zbyt poważny, abym na serio zajmował się takimi konceptami. Chodziło o to, o co zazwyczaj chodzi w pytaniu: „Czy jesteś człowiekiem?”, czyli czy w swym postępowaniu zachowujesz przynajmniej podstawowe „standardy człowiecze”. W przypadku globalistów odpowiedź była negatywna. Taka sama musi paść przy ocenie ich lokalnych pomagierów.