Zapewne inaczej potoczyłaby się historia narodu ukraińskiego i stosunków polsko-ukraińskich, gdyby Ukraińcy wybrali drogę, jaką wskazywał im biskup Grzegorz Chomyszyn, a nie tę, którą prowadził ich władyka Andrzej Szeptycki.
Ksiądz Adam Kubasik jest rodowitym Górnoślązakiem. Do spraw stosunków polsko-ukraińskich nie miał więc stosunku osobistego, emocjonalnego, tak jak wielu przedstawicieli tzw. Kresowiaków oraz ich potomków. Do zainteresowania tą tematyką pchnęła Kubasika miłość do historii, która nie wygasła wraz z odkryciem w sobie powołania kapłańskiego, a później misyjnego. W czasie studiów w seminarium duchownym Adam Kubasik zapisał się na seminarium z historii Kościoła, a swoją pracę magisterską poświęcił greckokatolickiemu metropolicie Lwowa Andrzejowi Szeptyckiemu. Szeptycki ‒ uznawany za jednego z ojców współczesnego narodu ukraińskiego ‒ uważał się za Ukraińca. Tę narodowość sam wybrał, był wszak wnukiem hrabiego Aleksandra Fredry, a jego brat Stanisław Szeptycki był generałem Wojska Polskiego. Ks. Adam Kubasik nie poprzestał na pracy magisterskiej. Postaci Szeptyckiego poświecił także doktorat, który wydał w 1999 roku jako książkę zatytułowaną „Arcybiskupa Andrzeja Szeptyckiego wizja ukraińskiego narodu, państwa i Cerkwi”.
W latach 2005-2012 Kubasik był misjonarzem w Peru, skąd musiał wrócić po siedmiu latach z powodu komplikacji zdrowotnych. Nie zaprzestał pracy badawczej. W 2016 roku ukazała się kolejna jego książka poświęcona „władyce świętojurskiemu” pt. „Eklezjologia polityczna metropolity Andrzeja Szeptyckiego. Cerkiew greckokatolicka fundamentem niezawisłej Ukrainy”. Kolejna książka Kubasika ukazała się w roku 2020 i nosi tytuł „Ukraiński prorok. Społeczno-polityczna i religijna działalność biskupa Grzegorza Chomyszyna (1867-1945). Troska o wieczne i doczesne dobro narodu ukraińskiego”. Tę monografię należy uznać za pionierską i arcyważną.