Kiedy w Banku Anglii odczytano depeszę z zakodowanym sygnałem, że złoto dotarło bezpiecznie na miejsce, milczek Basil Catterns posłał gońca po butelkę dobrego szampana i w dyrektorskim gabinecie wzniesiono cichy toast bez słów.
Krótko po wkroczeniu oddziałów Wehrmachtu do Paryża 14 czerwca
1940 roku gubernator Banku Anglii Montague Norman zaprosił do dyrektorskiego salonu pięciu starannie dobranych urzędników i zapytał, czy są gotowi podjąć się wręcz wyjątkowo tajnego zadania, od którego zależeć będzie przyszłość Królestwa. Kiedy się zgodzili, poinformował, że świadom zagrożenia niemiecką inwazją gabinet wojenny postanowił ewakuować do Kanady cały majątek Imperium Brytyjskiego, w pierwszej kolejności złoto i papiery wartościowe. Ich zadaniem będzie nadzór nad transportem, a na miejscu w Kanadzie zarządzanie przewiezionym majątkiem. Kiedy jeden z obecnych, Alexander Craig mruknął zaskoczony, że „ma tylko blade pojęcie o papierach wartościowych”, gubernator ze spokojem odparł: „Ale jest pan doskonałym organizatorem”.
Amerykański pomysł na wojnę
Wieczorne spotkanie w salonie potężnego gmachu przy Threadneedle Street zapoczątkowało Operację Ryba, największe fizyczne przesunięcie majątku w historii świata. Wielka Brytania rozpoczynała wojnę, dysponując majątkiem w złocie, dewizach i papierach wartościowych notowanych na giełdach USA, szacowanym na 4 500 000 000 ówczesnych dolarów. Wprawdzie Bank Anglii pierwszy transport złota przewiózł za Atlantyk jeszcze przed wybuchem wojny, na początku maja 1939 roku, ale nie była to ewakuacja tylko tworzenie zapasu kruszcu na potrzeby spodziewanych zakupów uzbrojenia w Stanach Zjednoczonych. Administracja prezydenta Franklina Delano Roosevelta ceniła sobie neutralność USA w spodziewanym konflikcie europejskim, ale jeszcze wyżej ceniła dolary w gotówce. Zgodnie z prawem międzynarodowym państwo neutralne może handlować ze wszystkimi stronami konfliktu, a więc w Waszyngtonie przygotowano program Cash and Carry ‒ Płać i Bierz. Płać gotówką albo jeszcze lepiej złotem i zabieraj sobie w amerykańskim porcie. Ładuj na statek i jak przewieziesz przez ocean, to twoje, a jak wróg zatopi statek, to twoja strata.
