Historyk sztuki, prof. Tadeusz Bernatowicz w rozmowie z PAP powiedział:
Należy zwrócić uwagę, że w Warszawie brakuje miejsca, które rzetelnie i w syntetyczny sposób ukazywałoby dzieje kontaktów polsko-niemieckich, od średniowiecza po czasy współczesne, w kontekście dziejów Warszawy. Miejsca, które prezentowałoby pozytywną rolę Polski jako kraju atrakcyjnego dla przybyszów niemieckojęzycznych, którzy polonizowali się, wspólnych władców Wettinów czy udział polskich elit w życiu Niemiec, ale też miejsca, które ukazywałoby tragiczne dzieje zaszłe za sprawą zachodnich sąsiadów: zniszczenie Warszawy, rabunki dzieł sztuki i kultury oraz przejawy naprawienia szkód. Udział strony niemieckiej w partycypowaniu kosztów odbudowy Pałacu Saskiego, zniszczonego przez hitlerowskie Niemcy w 1944 roku, byłby ważnym rozdziałem w umacnianiu pojednania polsko-niemieckiego, a jednocześnie w ukazywaniu znaczenia polskiej kultury i sztuki.
Pan profesor Bernatowicz nie jest politykiem, więc można mu wybaczyć pewną naiwność. Owszem, Niemcy mogliby partycypować w odbudowie Pałacu Saskiego i byłby to znaczący gest, ale pod pewnymi warunkami. Najpierw powinni uznać prawo Polski do reparacji wojennych i rozpocząć rozmowy na ten temat. Nie może być tak, że Niemcy wywiną się częściowym, czy nawet całkowitym sfinansowaniem odbudowy Pałacu Saskiego. Jest bardzo prawdopodobne, że taki pomysł zaświtał już w ich głowach. Już widzimy propagandową nawałę niemieckich mediów, pokazującą światu, jak oni wspaniale udźwignęli ciężar odpowiedzialności za zniszczenie Polski.