Jarosław Kaczyński zmienia się mentalnie w Bidena… Fragment wywiadu dla Radia Rzeszów: Chciałbym wszystkim, którzy nie chcą się szczepić, którzy wierzą w tę rozpoczętą w latach 80. przez KGB […] operację, żeby się zastanowili, bo szczepienia są konieczne… Tłumacząc z polskiego na nasze: Jeżeli nie chcesz się szczepić, to mamy gdzieś twoje prawdziwe motywacje – jesteś pomagierem KGB, „ruską onucą”, tudzież pożytecznym idiotą Putina, bo MY tak mówimy.
Tak się kończy przebywanie w informacyjnej „bańce” (a raczej „Zonie Wolnego Słowa”), która sufluje jedynie słuszny przekaz – uwiądem intelektualnym i ograniczeniem perspektywy. Nawiasem – gratulacje dla „Zony”. Kiedyś mówili to, co chciał usłyszeć Kaczyński, teraz nastąpiło sprzężenie zwrotne i to starzejący się Kaczyński mówi językiem mediów Sakiewicza. Mechanizm wygląda tak: „niezależne” i „niepokorne” media są rządowym wzmacniaczem i rezonatorem, następnie Naczelnik czyta prorządową prasę i powtarza w głębokim poczuciu słuszności jej przekaz, co z kolei znów jest nagłaśniane przez okołopisowskie pasy transmisyjne – i tak w kółko. Idealny obieg zamknięty, niczym za czasów świetności PO. W efekcie otrzymujemy tyleż groteskowy, co smutny gabinet luster. A jak się wyłamie jakiś Pospieszalski, to się go zaknebluje, żeby nie psuł dobrego samopoczucia „prawych i sprawiedliwych”.