Tristan Justice z „The Republican” informuje, że republikański gubernator Ron DeSantis podpisał nowe rozporządzenie, którego celem jest ochrona tak mieszkańców, jak i liderów wspólnot przed możliwą cenzurą wielkich konsorcjów informacyjnych. W poniedziałek 24 maja DeSantis zadecydował, że całkowicie nielegalne stanie się cenzurowanie bądź pozbawianie prawa dostępu do mediów społecznościowych mieszkańców Florydy, bez przedstawienia skrupulatnego opisu naruszeń ogólnych przepisów platform społecznościowych. Kara za nieuzasadnione pozbawienie prawa do wyrażani opinii ma sięgać 100.000 dolarów, w przypadku udowodnienia przed sądem bezprawnego ograniczenia wolności słowa. Jak zadeklarował DeSantis: My naród, obywatele słonecznego kraju, musimy być zabezpieczeni przed uzurpacją elit z Sillicon Valley […].
Jeśli cenzorzy Big Tech z Silicon Valley zechcą wymusić ograniczenie wolności słowa wbrew naszej ustawie, będą od teraz odpowiadać przed wymiarem sprawiedliwości. Pan Notes podziwia gubernatora DeSantisa, ma jednak wątpliwości, czy uda mu się wygrać z tymi prawdziwymi liderami całej tej „naszej demokracji”.