W miarę wygaszania wiosennej fali epidemii, nadzwyczajnie mobilizują siły fani paniki pandemicznej. Swoimi przemyśleniami z widzami programu „Fakty po faktach” w TVN24 postanowiła się podzielić doradczyni medyczna premiera, prof. Anna Piekarska: – Uważam, że zamiast penalizować szczepienia, to po momencie, kiedy udostępnimy wszystkim szczepienia, powinno się wprowadzić odpłatność za leczenie COVID-19 [!].
Wypowiedź prof. Piekarskiej sama w sobie jest kuriozalna, gdyż oznacza, że zamiast penalizować szczepienia, czyli uznawać przez ustawodawcę szczepienia za czyn niedozwolony [!], pani doradczyni doradza wprowadzić odpłatność za leczenie. Pani profesor nie udało się wyartykułować, że ewentualna penalizacja miałaby dotyczyć niechęci do szczepienia a nie samego szczepienia…
Pomysł odpłatności za leczenie tych, którzy się nie zaszczepią, pokazuje, że prof. Piekarska ma problemy nie tylko z precyzyjnym formułowaniem myśli, ale także nie wie o prawnych aspektach swoich idée fixe. Kiedyś popularne było porzekadło: Pleść jak Piekarski na mękach. Jego bohater ma teraz szansę bezboleśnie się sfeminizować…
Zacytuję komentarz. WieR napisał: Osoby, które chcą odebrać płatnikom składek prawa do leczenia, powinny być sądzone o dyskryminację i za chore pomysły poddane badaniu psychiatrycznemu na własny koszt. Za przymuszanie do poddawania się eksperymentom medycznym, ta pani powinna być wykluczona z Rady Medycznej…