PO CO TO WSZYSTKO?

W najnowszym wydaniu:

WG-39-2024 - Okładka

PO CO TO WSZYSTKO?

Spójrzcie, co się dzieje na Zachodzie, gdzie kościoły się wyburza, sprzedaje lub zamienia na meczety. Chcecie tego? No, to głosujcie na Rabiejów, Biedroniów, Schetynów, Nowoczesne, Wiosny i Razem, a także im podobne.

Po co to wszystko? – pytają czytelnicy. – Po co deprawacja dzieci, o której pan pisze? Po co to całe LGBT+? Niektórzy ze szlachetną dobrodusznością sądzą, że to tylko przelotna moda i tak szybko jak przyszła, tak szybo odejdzie. Inni wierzą, że naród polski jest zbyt silny, by poddał się tak straszliwemu zepsuciu. A ja odpowiadam, że nie ma już dzisiaj tak silnego narodu, który by w całości potrafił sobie poradzić z potężnym nawałem demoralizującej ideologii. Bo to ideologia, proszę państwa, filozofia postępowania obliczona na dziesięciolecia. Nie tylko teoria, jakieś mrzonki czy zbiór pobożnych życzeń. To zdiagnozowane i dobrze zaplanowane działanie. Zaprojektowane przez tęgie umysły. To doktryna i praktyka społeczna idąca za nami i innymi ludami od mniej więcej stu lat. Jeśli tylko spojrzymy na Polskę, na podziały polityczne i społeczne, ale i mentalne, co jest najważniejsze, już widzimy, jak duży odłam społeczeństwa znalazł się po stronie zła. Dla tego odłamu degradacja młodego pokolenia to rozwój i postęp, a sztuka, która szerzy homoseksualizm i babrze się w dewiacjach, to poszukiwania twórcze i innowacje artystyczne. I nijak tej grupie nie wytłumaczysz, że staje w obronie moralnego wykolejania i estetycznego zblazowania, które niczego nie rozwijają, nie budują świata miłości i dobra, tylko go wypaczają i upośledzają. A powstający chaos i zamęt pojęciowy już kompletnie niszczy i degraduje naród, który nie będzie w stanie zrozumieć sam siebie, co pociągnie za sobą nie tylko skutki etyczne, lecz także społeczne, polityczne, językowe i prawne.

Bo jak można się porozumieć, kiedy jedni uznają za zło to, co drudzy uznają za dobro. I tu nie idzie o smak i gusta estetyczne, tu idzie o coś znacznie poważniejszego i głębszego. Tu idzie o istnienie człowieka i narodu jako wspólnoty. Bo co to za wspólnota, dla której coraz mniej rzeczy, idei, przekonań, poglądów, wartości jest wspólnych. Dla której świat już się rozpada i rozsypuje na ideologiczne, polityczne, filozoficzne, etyczne, a nawet prawne niezborne fragmenty rzeczywistości. I nijak się już ich nie da poskładać, mówiąc trywialnie, do kupy, bowiem szczeliny i pęknięcia są zbyt wielkie. Dlatego jesteśmy i będziemy coraz bardziej targani wewnętrznymi sprzecznościami i coraz głębszymi podziałami. Za daleko się już ta choroba rozlazła. A ratunku nie widać. Mąż opatrznościowy nie nadchodzi. I nie ma takiej potężnej siły, która by zawróciła bieg rzeczy. Że tego nie widzicie na co dzień? Że w waszym regionie tego jeszcze nie obserwujecie? To źle widzicie! Bo to już jest wszędzie, pod waszym bokiem, na waszych podwórkach, na progach waszych domów. Tylko dobrze się przyjrzyjcie. Bo to już jest w waszych szkołach, wśród waszych nauczycieli, na waszych uniwersytetach, w waszych bibliotekach i w waszych mediach, w waszych organizacjach i w waszych instytucjach pozarządowych.

Przypomnijcie tylko sobie, co wiceprezydent Warszawy Rabiej, a zapewne i cała Koalicja Europejska knuje: Najpierw wprowadźmy związki partnerskie, potem równość małżeńską, a na koniec przyjdzie czas na adopcję dzieci. Najpierw przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło, że nie niszczą tkanki społecznej i polskiej rodziny. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki, o równość małżeńską z adopcją. Nieźle pomyślane, prawda? Chytrutko, przebiegle, jak przystało na nurty postępowe w życiu politycznym, zupełnie tak, jak się kraje salami, cieniuteńko, niezauważalnie, kawałeczek po kawałeczku, byle by do przodu, ale konsekwentnie i nieustannie. Tylko nam się wydaje, że to nie ma specjalnego znaczenia. A to ma. I to ogromne znaczenie. Że Rabiejowi się chlapnęło? Może i chlapnęło, a może i nie. Wyrzekł to głośno, by sprawdzić, czy nadszedł już czas, by te zboczenia wprowadzić do prawa. Wiemy więc w jakim kierunku to pójdzie. Takie Rabieje są już w różnych miejscach naszej rzeczywistości pousadzani. Są do swojej roli przygotowani. Bo wzorują się na mistrzu, ponieważ to są wnuki włoskiego komunisty Gramsciego, który, jak pamiętacie, powiedział mniej więcej sto lat temu, że on i jego towarzysze pójdą w długim marszu „przez instytucje”, by zwyciężyć. I właśnie idą. To są Rabieje. Najpierw opanowali urząd miasta stołecznego Warszawy, a teraz idą dalej. I nie ustaną. Nie łudźcie się, że ustaną. Bo to doktryna, plan, strategia i taktyka. Wszystko dokładnie przemyślane. A jak ci się, Polaczku, nie podoba, to wynoś się z kraju. Postęp, jak widać, się rozwija.

Obyśmy się nie obudzili pewnego ranka i nie zastali takiej oto wiadomości, jak ta, którą nie tak dawno ogłosiły pewne zagraniczne media: Ochrzczenie dziecka będzie traktowane jak przestępstwo– zdecydował Trybunał Praw Człowieka Unii Europejskiej. (…) chrzest stanowi naruszenie artykułów 12, 14 i 16 Konwencji Praw Dziecka. Dlatego członkowie Parlamentu Europejskiego chcą wydać zakaz chrztu.Że to bzdura? Że pojawiły się sprostowania i zaprzeczenia? I co z tego?! To zdanie padło, bo ktoś puścił balon próbny, tak jak Rabiej, by sprawdzić, jaka będzie reakcja świata. Tak się bada nastroje społeczne. Ktoś już nad tym pracuje. Traktujcie to poważnie. Tak samo, jak poważnie potraktujcie marzenia Rabieja. I jak plany włoskiego komunisty, które idą ku nam przez Europę z całą mocą i prawem, chociażby w postaci burdeli dla zoofilii, planowanych w Danii.
(…) w Kopenhadze zostanie otwarty pierwszy w Europie burdel dla zoofilów. (…) Minister (…) Vlad Jorgensen, oświadczył, że stosunki intymne ze zwierzętami są konstytucyjnym prawem obywateli ich kraju.

Tak, proszę państwa, już w wielu miejscach naszego kraju zainstalowali się lub instalują różni Rabieje i zapewne smażą nam w swoich pracowniach także nowe prawo, które zakaże Polakom np. modlić się, a kościoły każe zlikwidować, bo to niepotrzebne instytucje. Tym bardziej że choroba objęła już również pewnych postępowych kapłanów, dla których lewackie pomysły są ożywcze i twórcze. Jak nie wierzycie, to spójrzcie, co się dzieje na Zachodzie, gdzie kościoły się wyburza, sprzedaje lub zamienia na meczety. Chcecie tego? No to głosujcie na Rabiejów, Biedroniów, Schetynów, Nowoczesne, Wiosny i Razem, a także im podobne. Po co to wszystko – wracam do pierwszego pytania. Ano po to, żeby kompletnie rozbić naród na niedające się już nigdy posklejać cząsteczki, żeby zniszczyć rodzinę i religię, historię i państwo narodowe, a jak już świat będzie kompletnie rozbity i podzielony, to wielki, międzynarodowy kapitał, ujęty symbolicznie w postaciach Rothschildów, Soroszów i im podobnych stanie się jedyną wiarygodną instancją, która poprzez swoje media, szkoły, biblioteki, uniwersytety i odpowiedni system prawny narzuci nam jedynie słuszne rozumienie świata. A że nie będzie to nasze rozumienie, tym gorzej dla nas.

W razie problemów prosimy pisać na adres mailowy:
kontakt@pl1.tv